Jakiś rok temu w mojej głowie rozwinął się pomysł założenia bloga, dla rozrywki. Nie sądziłam, że całość będzie czytało aż tyle osób. Otworzyłam przeglądarkę, wpisałam link do bloga i co widzę? 9,1k odwiedzin. Chcąc nie chcąc na serduszku robi się cieplej. Uderzyła we mnie ogromna motywacja. Dziękuję, aniołki, jesteście naprawdę wspaniali!
Wracając-blog na nowo zaczyna funkcjonować. Więc oczekujcie pierwszego rozdziału już niedługo!
Styl pisania rozdziałów zmieni się znacząco, gdyż pierwszą część Never Lose Hope pisałam będąc jeszcze niedoświadczoną blogerką (co nie znaczy, że teraz jestem lepszą), która każdy rozdział pisała innym stylem.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie cieplutko z powrotem w blogowych klimatach!
+Kochani jeśli ktoś znalazłby czas na zrobienie wyglądu mojego bloga to proszę o kontakt w komentarzu.
×××
Dobrze,ze wracasz bo nie miałam czego czytac😂💞
OdpowiedzUsuń